czwartek, 22 czerwca 2017
BOTWINA
Zawsze czekam na ten czas, kiedy późna wiosna na straganach wybucha z pełną siłą. Kiedy warzywa mają smak warzyw i można po jałowej zimie w końcu nieco bardziej urozmaicić sobie nasz jadłospis.
Parę dni temu Pan Tata, zażyczył sobie zupę- botwinkę. Biorąc pod uwagę walory zdrowotne, to zawsze jest dobry pomysł.
Boćwina- to tylko 26 kcal w 100g produktu.
Zawiera:
-witaminę A, wzmacniającą układ immunologiczny, której deficyt w o organizmie manifestuje się suchością skóry, spojówek, natomiast u dzieci zaburzenia wzrostu.
-beta karoten- zaliczany do naturalnych przeciwutleniaczy, chroni organizm przed działaniem wolnych rodników, które prowadzą do powstawania chorób nowotworowych oraz przedwczesnego starzenia się.
-witaminę C - również zaliczaną do antyoksydantów.
-żelazo, potas, wapń, magnez, cynk.
Przygotowuje się ją bardzo szybko i można zastosować pełną improwizację.
U mnie w garnku, w bulionie drobiowym wylądowały: marchew, pietruszka i boćwina starte na tarce, jogurt naturalny, przyprawy oraz ugotowane jajo.
Czy smakowała? Baaaardzo.
Korzystajmy z dobrodziejstw warzywników i sadów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz